O zesz kuuuuuurrrrr......cze 
 
 
 
 Najlepszy dzien w moim zyciu - tak jak mowilem - byla taka muza, ze nie zwracalem uwagi na wixe 
 
Armin - secik przecudowny - 10000/10 takiego powera i piekna w jednym nie dostarczy ĹťADEN DJ na swiecie 

 Jak zapuscil Imagine na intro, to mialem ciary, potem genialne Cygnes - MOOOOOC - basy mnie pokiereszowaly 

 Niesamowita nuta, wgniotlo mnie w ziemie, na poczatku zamiast skakac, to patrzelismy sie z kumplem na siebie, bo mnie zatkalo 

 Ale zaraz potem skakalem caly utwor 

 nastepnie znowu power, no i jak wszedl wokal z I Cant Sleep, to myslalem, ze oszaleje - wokol nas stalo kilka tysiecy wixiarzy, a my i kilku ludzi pod scena spiewalismy 

 Niezaponiane przezycie 

 Potem 4Ever - mialem lzy w oczach - liczylem na to, ze pusci ten utwor 

 . Dalej Going Wrong - nie lubie tego, ale  
i tak spiewalismy (teraz juz razem z wixiarzami 

 ) Arena - niesamowity power, idealne na taka impreze 

 Potem Arnej - cud, miod i orzeszki, klimat mnie rozbil (BTW potem Cosmici tez to grali) 

 Cudo 

 Ali Wilson - Shakedown o moj Boze 

 Jedna z najlepszych nut wieczoru, genialne 

 Rozniosla nas i przy tym malo nie dostalem wpie***ol, bo nadepnalem na noge dziewczynie koksa 

 Dalej kosilo rowno Upliftem - tylko tym najbardziej wyrafinowanym oczywiscie 

 No i Temtation 

 Uslyszalem pierwszy dzwiek tego, to myslalem, ze tam umre 

 W moim request na ten Event bylo tylko to, Fade2Black i 4 Ever 

 no i 2/3 byly 

 Ale to nas (mnie i kumpli) zmiotlo totalnie 

 Potem Not the End 
 i wokal Who Will Find Me - emocje mnie przerosly, stalem jak wryty i sluchalem 

 Kolejny "Arnej" - troche spowolnilo seta po tak dobrym utworze 

 Ale potem uslyszalem charakterystyczne " pyk    pyk pyk pyk    pyk pykpyk..." 

 RYSIEK DURAND 

 Ohhh Yeah 

 Dalej przepiekna klasyka - Thrillseekers no i Burned With Desire 

 Skakalismy jak poje**ni 

 Na koniec myslalem, ze bedzie cos lepszego, ale If You Should Go nie pogardzilem 
 
Poszlismy sie napic na Rank 1 woda po 3 zl/ pol litra i Sprite'em z 7 zl 

 Potem na Water Stage - caly podest zawalony koksami 

 nie mozna bylo przejsc, tyle tam bylo wixy 
 
Remy - slabo 

 zbyt mocny set, bardzo minimalowy 

 5/10 bo moc byla 
Markus Schulz - 10/10 niektore kawalki bez wyrazu, ale bylo 85% perelek 

 Daydream, Perfect, Phoria, Formentera What itp. 

 Lecialem razem z nim w drugim rzedzie 
Aaa Blake Jarell - swietny secik, duzo znanych, melodyjnych walkow, bylo jasno, bylem trzezwy, a skakalem 

 No i You Never Said 

 8/10
Rank 1 - nie bylem 
Cosmic Gate - Przebajerancko, stalem na wprost od nich zaraz przy barierce i wygrywalem razem z nimi w powietrzu ich kozackie produkcje 

 Cudo 

 Do tego puscili Brazen Weep 

 10/10  :-o Body Of Conflict, Carte Blanche itd. 
Menno De Jong - spodziewalem sie progressive trance'u z upliftem a dostalem - hard trance z domieszka upliftu 

 Byla moc no i dwa genialne mashupy 

 Na koniec Castamara w polaczeniu z ... nie pamietam czym - odplynalem. 7/10
Chochlow i Soundplayers niestety sredniawo - bardzo mocno i bez wyrazu. Oba 4/10
Impreza ogolem: 9/10 - naglosnienie swietne, super oswietlenie, efekty wizualne itp. Tancerek malo, ale byly 

 Wixy bylo sporo, koksow i pustakow tez 

 Ale muzyka i dobre towarzystwo to przycmily 

 No i nie bylo Fade 2 Black 
