Strona 7 z 8

PostNapisane: 2009-01-26, 19:12
przez DJ_Valo
Symboliczna pseudo zgrzewka :)

PostNapisane: 2009-01-26, 21:08
przez Emilcięn
wolalabym obalic wodke i tak tez uczynie :)

PostNapisane: 2009-01-27, 12:54
przez Piochu
B0BS0N napisał(a):My z Piochem tradycyjnie loimy do upadlego, zeby nie pamietac imprezy ;)


No wiadomo, tak po 3 litry wody na lebka i wystarczy zeby nie przesadzic :P

Emilcien napisał(a):wolalabym obalic wodke i tak tez uczynie :)


Łllooo... w koncu jakas kobieta co lubi wodke :D to sobie zrobimy maly maraton picia u mnie :P

PostNapisane: 2009-01-27, 22:20
przez Emilcięn
ale chyba nie tylko w sobote ale takze i w piatek ma sie rozumiec ?

PostNapisane: 2009-01-31, 16:20
przez Piochu
Emilcien napisał(a):ale chyba nie tylko w sobote ale takze i w piatek ma sie rozumiec ?


No pewnie ze w piatek tez :D

PostNapisane: 2009-02-03, 09:57
przez B0BS0N
SYSTEM NAGŁOŚNIENIOWY L'ACOUSTICS NA TRANCE XPLOSION
Agencja MSM EVENTS potwierdza wprowadzenie nowego systemu naglosnienia na Trance Xplosion- L’ACOUSTICS (pioniera w dziedzinie naglosnienie). Mamy nadzieje, ze ta zmiana wszystkich ucieszy i zadowoli.

:cancan: w koncu dobre naglosnienie na evencie MSM :D

PostNapisane: 2009-02-03, 20:30
przez Aston
A co myslicie o tym efekcie z zpachem?? ciekawe jak to wyjdzie? spotkal sie juz ktos z takim efektem? i tak co event najbardziej rozpoznawalnym przez wszystkich na sali jest zapach ziolka;)

PostNapisane: 2009-02-04, 00:08
przez Emilcięn
zapach ziolka nie jest zly, mi osobiscie nie przeszkadza - mowie oczywiscie o "ziolku z klasa" ;)

PostNapisane: 2009-02-04, 08:38
przez Tavistock
Emilcien napisał(a):zapach ziolka nie jest zly


Bardzo prosze skonczyc ten watek. Pogadajcie o muzyce raczej i o event'cie :mrgreen:

PostNapisane: 2009-02-08, 18:16
przez Pawciosss
Macie moze jakies zrodlo setow Sherry'ego? :p Bo o ile o reszcie DJi na TXie w miare wiem czego sie spodziewac to o nim moje pojecie jest nikle :]

PostNapisane: 2009-02-10, 20:44
przez Emilcięn
Obrazek
Obrazek

PostNapisane: 2009-02-11, 14:59
przez Rogal
zdajcie potem realcje .. bo ja nie moge przezyc ze ominie mnie poraz pierwszy ta edycja na ktorej nie moge byc .. z wyzszych przyczyn

PostNapisane: 2009-02-15, 10:20
przez DJ_Valo
Ojjj przegodnie :)

Muzyka swietna od poczatku do konca. Kazdy z line-up dal rade !!! Świetnie Shah, Judge, Lange, Sherry i Corsten ... na dobitke wedlug mnie bardzo dobrze rowniez nasz rodak Tiddey. Nie pamietam tylko Second Mind ???? ale to chyba nie wielka strata wiec ;)

godna impreza, piwo w puszkach :) super !

PostNapisane: 2009-02-15, 16:21
przez B0BS0N
Czas na "mala" recenzje ;)
1. Organizacja.
Tym razem MSM nie zawiodlo. GENIALNE naglosnienie... o niebo lepsze, anizeli i tak juz dobre z Armin Only.... wszystkie dzwieki idealnie czysto, zadnych przesterow, nadmiernego podbicia bassu, no i niesamowita, miazdzaca MOC ! :D
Piwo w puszkach bylo w tej samej cenie co woda z kija :P Ale nie korzystalem z tego przywileju :P Napoi bylo opor do konca, kolejek tym razem zabojczych nie bylo.
Dzieki ograniczeniu liczby ludu do 6000, bylo zauwazalnie wiecej miejsca, niz na AO, wiec mozna bylo szalec nawet przy barierkach :)
Wejscie bezproblemowo, ogolnie wszystko na plus. BRAWO MSM !
2. Muzyczken :P
Bardzo dobry, energiczny warm up ;) BTW chce trackliste, bo jeden utwor mnie rozbil :) Spelnil swoje zadanie... bynajmniej mnie "rozgrzal" :)
Second Mind zaczeli kozacko... The New World, Not Enough Time, LED, And Then itd. Pozniej poszedlem na asotowe piwo :) Jak wrocilem grali konkretny uplift....a tym nie pogardze :)
O 21:00 wbil Roger.... tak jak genialnie zaczal, tak genialnie skonczyl.... Coral Sea, potem dowalil Catwalk, Crawling :roll: Body Lotion, You're So Cool, All Saints Day, Verano itp, itd. :o , kiedy uslyszalem "White Sand" myslalem, ze odlece.... ale to bylo nic... pod koniec zaje**al Back To You i Who Will Find Me :roll: Do tego kilka live act'ow na pianinku.... MIAZGA !
Po Shahu wbil Lange... zaczal mocno :) Świetny utwor na poczatek... pamietalem go z GDJB bodajze, ale nie znam tytulu (prosze o pomoc) :) Potem bylo tylko lepiej.... Floating Beyond (Electro Crazy Dub) z tym bassem z glosnikow mnie "zabil" :cancan: Potem chcialem odpoczac nieco.... ale zanim usiadlem uslyszalem moje kochane Oceania - Always (Stoneface & Terminal Remix) :D od razu wbilem na parkiet :D brzmialo genialnie ! Potem znowu chcialem usiasc ale uslyszalem wejsciowke Cygnes i wtedy juz zostalem na parkiecie :P z tym naglosnieniem Cygnes nabralo nowego wymiaru.... cos niesamowitego :) Potem gral nieco szybciej, wmieszal w to nieco klasyki, zagral genialne Lost Angels od Dj Eco... bajer w kazdym calu. Na poziomie Shaha, ale mocniej :)
Ferry zaczal srednio... gral mdly uplift bez wyrazu... ale sie rozkrecal....
Zaskoczyl mnie pozytywnie Angel Ace - 776 Miles :D Bylo oczywiscie Radio Crash, Made Of Love, Out Of The Blue, Galaxia no i Human :doh:.... ogolnie poza wymieniona nuta nic zaskakujacego :] Troche sie zawiodlem, myslalem, ze bedzie bardziej konkretny set :] Ale bylo dobrze :) Niezly kontakt z publika i ten banan na mordzie przez 2h :P
Jules..... bylem niesamowicie zmeczony po poprzednikach, ale i tak troche sie naskakalem przy jego secie. Ogolnie stwierdzam, ze jesli zapraszac DJ'a, ktory ma zagrac mocno, to tylko Jules'a :D Gosc jest niesamowity.... wykret jakich malo, genialny technicznie, wyczynial cuda za konsoleta :) Gral niesamowicie mocno, ale i rytmicznie, melodyjnie... swietny dobor utworow (wiekszosc byla znana jako lekkie upliftingowe walki, lecz tu byly w hard trance'owych remixach).
Ogolnie bajer, chetnie bym jeszcze raz go "posluchal" - tym razem mniej zmeczony :P
Sherry zje**l totalnie IMO. Gral Stricte Hard Trance'owe nuty.... ogolnie caly set tylko lup lup lup... breakdown (oczywiscie bez klimatu) i znowu lup lup lup.... do bani.... dla mnie ewidentnie za mocno, musialem wyjsc na hol, bo nie wytrzymywalem nawet siedzac tego bitu. Przy jego secie bawili sie glownie ludzie, ktorzy nie maja wiele pojecia o trance... 80% publiki podczas jego seta to pustaki i opaleni frajerzy :P
Odpoczalem sobie i wbilem na Tiddeya ;) Zaczal hardo, balem sie, ze bedzie tak do konca, ale gral coraz lzej. Wiekszosc stanowil hard uplifting, ale pod koniec sypal nieco klasyka i lzejszymi upliftami ;)
3. Publika.
Na poczatku prawie 100% stanowili fani trance'u ;) mile zaskoczenie :) Piochu moze potwierdzic :P
I ta czesc publicznosci trzymala poziom spiewajac utwory itp., po prostu czujac ta muzyke :) Stworzyli swietny klimat :)
Niestety mniej wiecej po 22 zaczelo sie schodzic mniej obeznane w gatunku towarzystwo.... w koncu roilo sie od dziwczyn z kilogramem tapety i burakow w dresach, tu tez obcislych, rozowych bluzkach. Pojawil sie nawet jakis as w bialym kombinezonie z kapturem.... czysta wixa na TX ? NO WAY !
Rozbil mnie typ, ktory przez 10 godzin stal w miejscu i machal rekami.... koks oczywiscie, a zrenice mial wieksze od galek ocznych (z wiadomych przyczyn)....
Ogolnie spodziewalem sie mniejszej ilosci takich przypalow. Ale nie bylo zle - nikt nie krzyczal "jazda" - bynajmniej ja nie slyszalem ;)

Podsumowujac:

Organizacja:
9/10

Muza:
Warm Up 7/10
Second Mind 8/10
Shah 10/10
Lange 10/10
Corsten 9/10
Jules 8,5/10
Sherry - 3/10
Tiddey - 7/10

Publika i klimat:
7/10

Bardzo udana impreza... no i mam wymarzone zdjecie z Rogerem :D

Oooh BTW...
Pozdro dla Emilki i Przemka, ktorych wczoraj poznalem, no i oczywiscie dla reszty ekipy - Piocha, Iv, Dj Valo, Hefcia i dla grona GT, ktore sie na mnie czailo w ciemnym koncie namiotu piwnego :P

PostNapisane: 2009-02-16, 13:51
przez Emilcięn
kopia :D bo niechce sie pisac....
Najlepiej zagral wedlug mnie oczywiscie Lange.... ahhh to byla moc z koncowka troche zwolnil dlatego mnie juz na parkiecie nie bylo :)
Shah bardzo ladny set ale wyszlam do kibla i podobno katowal Going Wrong ale pomijajac to ogolnie na plus potrafil utrzymac kontakt z publicznoscia takze klasa :)
Ferry mnie jak zwykle zanudzil dlatego prawie 2h siedzialam w namiocie piwnym :D
Judge Jules ladnie mocno ale srednio sie podobalo
No i Pan Sherry co dla mnie zostal przekreslony, gdy wykorzystal wejscie z utworu "Infinity" ... hehehe oj nie moglam pozniej
Zapiekanki bylo dobre, piwko tez... nie bylo korkow w kiblach... fajnie towarzystwo malo wykreconych ludzi, naglosnienie nawet dawalo rade.... swiatla i oprawa graficzna tez sympatyczna :D Takze wspominam na plusssssssssik :)
No i co najwazniejsze podziekowac za ugoszczenie Panu Pioszkowi Emilowi i Wandzi ;-)