Strona 1 z 1

Marco V

PostNapisane: 2008-08-20, 13:51
przez Kanes
Wywiad przeprowadzony z Marco V przed jego wystepem na Tunnel Electrocity.


Obrazek



Czesto grasz w Poslce, musi ci sie tu podobac (smiech)
- W sumie to nie wiem... (smiech). Nie no, uwielbiam grac w Polsce. Tutaj sa swietne imprezy, swietna organizacja. Teraz jestem juz drugi raz na Electrocity, wczesniej bylem na Sunrise i to chyba tyle narazie...

A Sensation?
- Czy to juz jest ogloszone? (smiech) Jezeli tak, to prawda, bede gral na Sensation (smiech).

Jakis czas temu, rozmawiajac z Rank1, Piet powiedzial, ze Marco V za wszelka cene nie chce byc uznawany za trancowego dj-a, a mimo to wszyscy mysla ze nim jest...
- Haha! Piet nie ma racji, nie staram sie byc „nie-trancowy”. Gowno mnie to obchodzi czy gram trance, house czy techno – gram to, co mi sie podoba. Duzo ludzi mysli, ze nie chce byc trancowym dj-em. Jezeli uwazaja mnie za takiego, spoko, jezeli uwazaja mnie za inny rodzaj dj-a, tez spoko. Po prostu gram muzyke, ktora lubie. Czasami jest to trance.

Czy nie uwazasz, ze trance stal sie ostatnio bardzo sponiewieranym slowem?
- Cos w tym jest. Ale dla mnie osobiscie, nagrania takich ludzi jak Eric Prydz czy Deadmau5 to trance. Ich kawalki podobaja sie rowniez fanom house’u. Oni mysla, ze te kawalki sa „cool” a jezeli takie sa, wtedy to juz nie jest trance. Wiesz o co mi chodzi? Jezeli cos jest „cool” to na pewno nie moze byc to trance! Wtedy nazywaja to house albo progressive, a jezeli to jest tandetne, wtedy to musi byc trance. Kawalki takie jak „Pjanoo” czy kazdy numer Deadmau5a, to dla mnie 100% trance. Nie uwazam ze trance stal sie przekletym slowem. Jest po prostu za duzo gownianego trance’u wszedzie. Komercja, slodziutkie kobiece wokale... kawalki w stylu „Beautiful Angel” bla bla bla bla... nie cierpie takiego trance’u. Lubie dobry trance, ale z drugiej strony, ludzie juz nie nazywaja dobrego trancu trancem (smiech).
W mojej opinii to co gram, to jest dobra muzyka. Z drugiej strony, ktos moze stac z boku i powiedziec, ze to gowniana muzyka.

Zacznijmy watek producencki. Slyszalem, ze twoj nowy album jest w drodze...
- Tak, powstaje. Nie wiem jeszcze, kiedy go skoncze, ale to zajmuje mi sporo czasu teraz. Dodatkowo, w nastepnym tygodniu wracam do studia z Sanderem van Doornem. Wczesniej zrobilismy „Organic” a teraz skonczymy drugi utwor. Nie mamy jeszcze tytulu na te produkcje. To bedzie wydane w labelu Sandera, Doorn Records. „Organic” bylo wydane w moim In Charge. Wiec teraz czas na zamiane.

Wiec poprzedni numer robiliscie w studiu Sandera, a zostal wydany w twoim labelu, teraz wracacie do twojego studia, zeby skonczyc numer, ktory wydacie w jego wytworni?
- Haha! „Organic” to byla wspolpraca Marco V i Sandera van Doorna, a nasz nastepny numer bedzie podpisany Sander van Doorn vs. Marco V czyli wykorzystalismy juz wszystkie kombinacje (smiech).

A propos kombinacji, co z nowym Combi:nations?
- Pracuje nad nowa czescia tej kompilacji. Mysle, ze zostanie wydana na poczatku nastepnego roku, teraz to nie jest odpowiedni czas. Staram sie jak najwiecej czasu poswiecac na prace nad albumem, a nie chcial bym, zeby kompilacja ukazala sie przed nim.

Szykujesz jakies smaczki na te kompilacje?
- Hmm... W sumie, jak zwykle to bedzie muzyka, ktora lubie. Cos takiego, jak zagram za jakies... 40minut (smiech).

Jak wyglada holenderska scena oczyma Marco V?
- Jezeli chodzi ci o trance, to nie jest u nas popularny. Lata 99-2001 to byly czasy swietnosci. Trance byl wtedy popularny, ale nie „wielki”. House i techno zawsze byly na topie. Z drugiej strony moze to sie wydawac dziwne ludziom z zewnatrz. Mamy Tiesto, Armina, Ferry’ego wiec ktos sobie moze pomyslec, ze trance jest naprawde wielki w Holandii. Ale tak nie jest.

Jak myslisz dlaczego tak wielu swietnych producentow pochodzi wlasnie z twojego kraju?
- Tego nie wiem. Gdybym to wiedzial, byl bym bardzo szczesliwy (smiech). Naprawde nie mam pojecia...

Jakies slowa na koniec dla naszych czytelnikow?
- Ciesze sie, ze jestem tu na Electrocity drugi raz, to swietna impreza. Mam nadzieje, ze wpadniecie na Sensation, to bedzie moj kolejny wystep w Polsce. Ostatnio bylem na Sensation w Holandii i bylo niesamowicie. Calkowicie nowa dekoracja, swietny show... Impreza na pewno bedzie udana! Do zobaczenia!

PostNapisane: 2008-08-20, 19:56
przez Atlas
Bardzo lubie Marco V :) zawsze czuje jego indywidualizm. Zarowno w wypowiedziach, jak i w muzie ktora robi. Ale wydaje mi sie, ze nigdy nie bedzie z tego powodu znany przeroznym szarakom, a jedynie prawdziwym wyjadaczom najlepszej muzy elektronicznej :)