Strona 1 z 2

Kalwi & Remi

PostNapisane: 2008-07-26, 17:40
przez MAGDA
Czy wy w ogole macie klasyczne wakacje?

Od kilku lat, czyli od momentu, kiedy "wyplynelismy", nasze lato wyglada inaczej niz dla wiekszosci ludzi. Nie ma odpoczynku, plazowania, wyjazdow do cieplych krajow. Jest za to praca od imprezy do imprezy. Latem, jak wiadomo, balangi odbywaja sie nie tylko w weekendy, wiec czesto wpadamy do domu raz na tydzien przepakowac walizki. W tym roku bedzie podobnie, co zreszta sprawia nam wielka frajde, bo w wakacje spotykamy wiecej fanow niz w ciagu calego roku. A przeciez po to gramy, zeby stykac sie z ludzmi, ktorzy sluchaja naszej muzyki na co dzien.

Jaka jest roznica miedzy wystepami w metropoliach i na prowincji?

W Polsce ma miejsce specyficzna sytuacja – miejskie kluby sa dosyc kameralne. Poza tym ludzie z prowincji caly tydzien czekaja na to, zeby pojsc do klubu w sobote wieczorem i wyszalec sie na maksa. Tymczasem w miescie jest szereg innych atrakcji. Jadac na impreze do jednego z sieci klubow Protector, mamy pewnosc, ze na miejscu zastaniemy co najmniej 2-2,5 tys. szalejacych imprezowiczow. Np. w Warszawie to zazwyczaj 300-400 osob, lekko sie bujajacych. Nie chce przez to powiedziec, ze miastowi sa zmanierowani, ale moze juz znudzeni kultura klubowa. Paradoksalnie zdarza sie, ze to oni wybieraja sie na prowincje, gdy chca potanczyc na wiekszej imprezie. W aglomeracjach panuje scisk, czasami nie mozna grac za glosno, bo wiadomo – sasiedzi, przepisy. Wbrew pozorom balangi poza miastem maja swoj urok, czesto wiekszy niz te w centrach duzych metropolii.

Chodzicie jeszcze do klubow lub na koncerty w celach niezawodowych?


Nie gramy caly czas – nie jestesmy cyborgami. Poza tym wystepujemy tylko w weekendy, bo w ciagu tygodnia, poza wakacjami, nie odbywaja sie duze imprezy, ktore przede wszystkim nas interesuja. Obcujemy wiec z kultura klubowa rowniez w czasie wolnym, w koncu nasze korzenie tkwia w zabawie. Najpierw chodzilismy do klubow, nastepnie zostalismy prezenterami radiowymi, a dopiero potem zaczela sie nasza kariera producencko-didzejska. Staramy sie selekcjonowac imprezy, na ktorych bywamy prywatnie. Pojawiamy sie na nich np. dlatego, ze mozemy tam cos podpatrzec, posluchac, jak graja swiatowe gwiazdy czy zetknac sie z kultura klubowa z najwyzszej polki. Bylismy np. w Dortmundzie na oryginalnym Mayday, gdzie w ogromnej hali bawi sie ponad 70 tys. osob i panuje niesamowity klimat.

A czy takie imprezy letnie, jak Heineken Open'er was interesuja?

Tak, oczywiscie. Mozemy sie pochwalic, ze 5 lipca gralismy dla kilkudziesieciu tysiecy osob na imprezie Nature One odbywajacej sie na lotnisku pod Katowicami. To juz druga polska edycja tego eventu, bedacego bardzo prestizowa marka w Europie. Jako jedyni Polacy wystapimy na scenie glownej obok takich gwiazd, jak Westbam czy Judge Jules. To dla nas wielki zaszczyt, honor i wyroznienie jednoczesnie.

Ktorzy artysci szczegolnie was zainspirowali?

Od kilku lat jestesmy zafascynowani niemieckim duetem Blank & Jones, ktory na rynku klubowym obecny jest od dawna. Stylistycznie mieli na nas znaczny wplyw, podpatrywalismy tez troche ich wspolprace oraz to, jak kieruja swoja kariera. Dwa lata temu w koncu wystapilismy z nimi na imprezie Beach Party w Gdyni. Blank & Jones wielokrotnie zagrali nasze produkcje, a my puszczalismy ich sety w Radiu Eska. Ta wspolpraca to spelnienie marzen, nasi idole stali sie dobrymi znajomymi. Dzisiaj natomiast najbardziej interesujace wydaja nam sie produkcje takich tworcow, jak Marco V, Sander Van Doorn czy Armin Van Buuren. Dzieki nim ten nurt ciagle ewoluuje. To zreszta pociaga mnie w tej muzyce najbardziej. Tlumaczylem ostatnio kolezance, dlaczego lubie wlasnie brzmienia klubowe. Np. w hip hopie najciekawsze pomysly pojawily sie 10 lat temu, nie slychac zadnego postepu. Tymczasem w muzyce trance, house, czy electro kazdy rok przynosi nowe pomysly i dzwieki. Cos, co bylo fajne 5 lat temu, dzisiaj jest totalna wiocha. Dzieki temu nigdy sie nie nudze.

Czy w Polsce sa jakies godne uwagi talenty?

W Polsce jest duzo producenckich talentow. Nagrywaja kawalki puszczane na Zachodzie, ktore w kraju nigdy nie pojawia sie w eterze. A to dlatego, ze media nie sa zainteresowane promowaniem ambitnego, wyrafinowanego brzmienia, a od muzyki klubowej wola dance. Dlatego czesc rodzimych gwiazd o miedzynarodowym formacie nie jest w Polsce rozpoznawana, np. Nitrous Oxide. To producent z Poznania, tworzacy kawalki grane przez DJ-a TiĂŤsto czy Armina Van Buurena, ktore regularnie trafiaja do czolowek holenderskich list przebojow. U nas ma wieksze grono fanow tylko w Wielkopolsce. Podobnie jest z Krzysztofem Chochlowem. Licze na to, ze zostana kiedys dostrzezeni przez media, ktore zaczna promowac troche inne trendy. To pozwoliloby dorownac do poziomu muzyki na Zachodzie.

Zostajac przy temacie, czy interesuja cie takie nurty, jak nowe francuskie electro czy nu rave?

Nie. O jakie electro ci chodzi?

Takie spod znaku Justice czy wytworni Ed Banger.

Mozesz podac jakichs wykonawcow?

Np. wlasnie Justice albo Simian Mobile Disco.

Nie, jesli chodzi o francuska muzyke, to nie bardzo odpowiadaja nam te klimaty. Zawsze wolelismy produkcje z Holandii.

Lubisz muzyke Fisza?

Mamy zbyt mala wiedze na ten temat. Wiadomo, ze jest to postac obecna w mediach, ale za slabo znam jego tworczosc, zeby moc cokolwiek o nim powiedziec.


powiem tyle ĹťAL. wykazali strasznie sie glupota i tym, jak bardzo nie znaja sie na muzyce, ktora uwazaja ze tworza. Ostatnie pytania i ich odp mnie po prostu rozwalily :|


zrodlo amuzyka.onet.pl/10178,1498053,0,2,wywiady.html

PostNapisane: 2008-07-26, 17:54
przez Armind
Chryste Panie ale to sa idioci to normalnie porazka....

PostNapisane: 2008-07-26, 17:55
przez Gomez
"Cos, co bylo fajne 5 lat temu, dzisiaj jest totalna wiocha. Dzieki temu nigdy sie nie nudze. " :lol: :lol: :lol: :lol: chociaz staram sie unikac tego slowa to naprawde zal mi ich :)

PostNapisane: 2008-07-27, 09:17
przez lqs89
Nie mam na nich slow. Dzieci komercji i na dodatek sami nie wiedza co tworza. A jednak niektorym ich "muzyka :lol: " sie podoba. MASKARA

PostNapisane: 2008-07-27, 10:00
przez Kamileek
Fajne podejscie z ich strony - "Blank & Jones [...] Stylistycznie mieli na nas znaczny wplyw, podpatrywalismy tez troche ich wspolprace oraz to, jak kieruja swoja kariera."
"Dzisiaj natomiast najbardziej interesujace wydaja nam sie produkcje takich tworcow, jak Marco V, Sander Van Doorn czy Armin Van Buuren"

Nie mam pojecia jak dzieki takim inspiracjom mozna stworzyc swoj wlasny rework "NIE BEDE JULIĄ". To daje do myslenia :-D ;-)

PostNapisane: 2008-07-27, 12:59
przez Kanes
Ten artykul dobitnie pokazal jacy sa i jaka jest ich wiedza w zakresie muzyki :lol:

PostNapisane: 2008-07-27, 17:06
przez Armind
Kani napisał(a):jaka jest ich wiedza w zakresie muzyki :lol:


A raczej jej brak :D

Re: Kalwi & Remi

PostNapisane: 2008-07-28, 10:29
przez Vladimir
MAGDA napisał(a):Czy wy w ogole macie klasyczne wakacje?

W Polsce ma miejsce specyficzna sytuacja – miejskie kluby sa dosyc kameralne. Poza tym ludzie z prowincji caly tydzien czekaja na to, zeby pojsc do klubu w sobote wieczorem i wyszalec sie na maksa. Tymczasem w miescie jest szereg innych atrakcji. Jadac na impreze do jednego z sieci klubow Protector, mamy pewnosc, ze na miejscu zastaniemy co najmniej 2-2,5 tys. szalejacych imprezowiczow. Np. w Warszawie to zazwyczaj 300-400 osob, lekko sie bujajacych. Nie chce przez to powiedziec, ze miastowi sa zmanierowani, ale moze juz znudzeni kultura klubowa. Paradoksalnie zdarza sie, ze to oni wybieraja sie na prowincje, gdy chca potanczyc na wiekszej imprezie. W aglomeracjach panuje scisk, czasami nie mozna grac za glosno, bo wiadomo – sasiedzi, przepisy. Wbrew pozorom balangi poza miastem maja swoj urok, czesto wiekszy niz te w centrach duzych metropolii.


zrodlo amuzyka.onet.pl/10178,1498053,0,2,wywiady.html


lekko znudzeni kultura klubowa? 300-400 osob lekko sie bujajacych?
hehe zastanowmy sie dlaczego muzyka kalwi&remi nie wprawia ich w orgazm muzyczny xD

trance`owcy jak ja nie wiem co xD
pozdrawiam

PostNapisane: 2008-07-28, 10:45
przez Piochu
Kamileek napisał(a):Fajne podejscie z ich strony - "Blank & Jones [...] Stylistycznie mieli na nas znaczny wplyw, podpatrywalismy tez troche ich wspolprace oraz to, jak kieruja swoja kariera."
"Dzisiaj natomiast najbardziej interesujace wydaja nam sie produkcje takich tworcow, jak Marco V, Sander Van Doorn czy Armin Van Buuren"

Nie mam pojecia jak dzieki takim inspiracjom mozna stworzyc swoj wlasny rework "NIE BEDE JULIĄ". To daje do myslenia :-D ;-)


To podsumawanie najbardziej mi sie podoba.

Cos, co bylo fajne 5 lat temu, dzisiaj jest totalna wiocha. Dzieki temu nigdy sie nie nudze.


Raz ze samo slowo wiocha mnie rozbilo... a dwa jak kawalek jest dobry to zawsze bedzie, owszem muzyka sie zmienia i cos co nam wydaje nowe za pare lat bedzie czuc ze to stary kawalek, ale zawsze bedzie dobry :)


Mimo wszystko na sam koniec powiem ze w kilku kwestiach maja racje. W Polsce promuje sie komercje i faktycznie tacy artyscie jak Nitrous Oxide, KC czy Adam Nickey nie sa dostrzegani, ale z drugiej strony Ci Panowie sami sie do tego przyczniaja swoimi "ambitnymi" produkcjami :)

PostNapisane: 2008-07-28, 17:51
przez VerTax
MAGDA napisał(a):Takie spod znaku Justice czy wytworni Ed Banger.

Mozesz podac jakichs wykonawcow?

Np. wlasnie Justice albo Simian Mobile Disco.

Nie, jesli chodzi o francuska muzyke, to nie bardzo odpowiadaja nam te klimaty. Zawsze wolelismy produkcje z Holandii.

Lubisz muzyke Fisza?

Mamy zbyt mala wiedze na ten temat. Wiadomo, ze jest to postac obecna w mediach, ale za slabo znam jego tworczosc, zeby moc cokolwiek o nim powiedziec.


No i ja tez nie znam, i co? To juz czyni ich nieprofesjonalnymi?? Ide o zaklad ze 70% forumowiczow nie zna tych wykonawcow. ;) Nie zebym ich bronil, bo nie lubie ich muzyki, ale... Nie wymagajmy od innych czegos czego sami nie potrafimy. ;D

PostNapisane: 2008-07-28, 19:36
przez Jichynn
Powiem tak - "wiedza ze dzwoni w kosciele, tylko nie wiedza w ktorym".

A tekst: "Cos, co bylo fajne 5 lat temu, dzisiaj jest totalna wiocha" to juz pocieli ostro, przeciez starsze kawalki maja wymiar bardzo sentymentalny. Ale jak ktos tworzy bezduszne komercyjne produkcje to co moze o tym wiedziec. Dla nich to pewnie jak z latwymi panienakmi zaliczyc i zapomniec.

Powinni na dwa miechy (albo i wiecej) odstawic to wszystko co robia i zaglebic sie w muzyke trance to moze by cos z nich bylo, no i bez malpowania. I jeszcze jedno niech nie biora sie remixowanie kawalkow typu "Nie bede Julia".
No i jeszcze po tym wszystkim powinni zaczac tworzyc pod inna nazwa bo Kalwi & Remi to marka spalona.

A pytanie: "Zostajac przy temacie, czy interesuja cie takie nurty, jak nowe francuskie electro czy nu rave" to rece opadaja, pytanie ni z gruchy ni z pietruchy. To tak jakby zapytac "czy interesuje cie mongolski folklor ludowy"

PostNapisane: 2008-07-28, 20:02
przez CaLi
ehh totalna klapa... jak slyszalam w radiu czy gdzies na imprezie ich eXploŁzYn... to mi uszy puchly..

nie wazne panowie nie wiedza co robia nie wiedza co graja nie wiedza co produkuja NIE WIEDZA NIC>!

PostNapisane: 2008-07-28, 22:57
przez Piochu
Zgadzam sie z tym co powiedzial VerTax i Jichynn, teraz to juz jest takie szukanie problemu na zlosc i brak obiektywizmu, mozna kogos krytykowac ale bez przesady. Odpowiedz na pytanie o Fisza bardzo dobra, sam bym tak odpowiedzial bo co ma Fisz do muzyki klubowej niby, przeciez to zupelnie inne klimaty

MAGDA napisał(a): wykazali strasznie sie glupota i tym, jak bardzo nie znaja sie na muzyce, ktora uwazaja ze tworza

raczej watpie aby twierdzili ze tworza w klimatach Fisza albo fracuskie electro wiec troche obiektywizmu ;)

PostNapisane: 2008-07-29, 16:26
przez navelbina
kalwik i remik to tandetna podrobka. i wlasnie przez takich ludzi, niszczy sie i wypala caly klimat tego nurtu, bo w klubach wola grac to przy czym gorace 16 beda sie bawic. komercyjne.

PostNapisane: 2008-07-29, 19:03
przez Vladimir
VerTax napisał(a):

No i ja tez nie znam, i co? To juz czyni ich nieprofesjonalnymi?? Ide o zaklad ze 70% forumowiczow nie zna tych wykonawcow. ;) Nie zebym ich bronil, bo nie lubie ich muzyki, ale... Nie wymagajmy od innych czegos czego sami nie potrafimy. ;D


popieram Vertiego :)
ja tez nie wiem o co chodzilo ale np. mowienie ze produkcje Buurena sa w tym roku zaje**ste to raczej nie swiadczy o ich guscie muzycznym
pozatym mowia ze dobre imprezy na wsi a w miescie 400 lekko bujajacych sie xD
rece opadaja a odpowiedz jest bardzo prosta
w Wawie oczekuja klasowej muzyki a na wsi wsiowej :P nie potrafia rozbawic tlumu, nie potrafia podukowac ani grac , nie potrafia nic ;]
to jest marginez i watpie ze cokolwiek im pomoze ;] to dzieki nim cala muzyka zwana jest "technem"
pozdrawiam 4umowiczow ;)
ps.Madzia sliczne to nowe zdjecie :mrgreen: