Strona 1 z 1

Virtual Dj 5.2 a oryginal

PostNapisane: 2008-12-22, 15:40
przez VaC
Mam pewne pytanie ;]

Bawie sie w programie Virtual Dj 5.2 i na skinie Pioneer CDJ 1000
i nie wiem czy na orygnialne jest tam samo chodzi mi czy ten guzik ;] (zamieszczony na obrazku) dziala tak samo ??

Obrazek

PostNapisane: 2008-12-22, 17:54
przez Atlas
To zupelnie inne funkcje.

Virtual DJ przyciskiem sync, synchronizuje BPM obu deckow. Natomiast w Pionku w tym miejscu zmieniasz zakres dzialania suwaka pitch.

Dolny przycisk to blokada master tempa. Czyli gdy przykladowo zwolnisz pitchem wokal kobiety to nie stanie sie on pseudo meski, a bedzie po prostu spowolniony, lecz nadal o tej samej wysokosci.

Obejrzyj od 4 minuty: apl.youtubea/watch?v=2FjmvAMH6YQ

Plusa prosze, bo dawno nie dostalem :D

PostNapisane: 2008-12-22, 18:53
przez VaC
ok, dzieki wielkie

W sumie to jedna z wazniejszych opcji moim zdaniem
bo o ile synchronizcje mozesz sobie sam ustawic patrzac poprostu ile BPM musisz dac to zeby np bassy ladniej na siebie zachodzily i nie bylo tkz. "efektu konika" to, to juz jest sztuka. "Wystarczy" dobry sluch ;]

PostNapisane: 2008-12-24, 14:04
przez Atlas
VaC napisaƂ(a):ok, dzieki wielkie

W sumie to jedna z wazniejszych opcji moim zdaniem
bo o ile synchronizcje mozesz sobie sam ustawic patrzac poprostu ile BPM musisz dac to zeby np bassy ladniej na siebie zachodzily i nie bylo tkz. "efektu konika" to, to juz jest sztuka. "Wystarczy" dobry sluch ;]

Prosze :)

Ja uwazam, ze granie poprawne techniczne to nic nadzwyczajnego i generalnie podstawa. Trudnosc w tej sztuce polega na inwencji. W koncu dobry dj to ten ktory tak dobiera kawalki, by nikt nawet na chwile nie chcial odpoczac od zabawy i ciagle sie cos dzieje. Nie jest to latwe i da sie zaobserwowac nawet w dobrych klubach, ze dj chwilami potrafi 'odleciec' i zapodac pod rzad kilka nut, ktore nie pasuja do imprezy i wszyscy zaczynaja siadac, albo isc do baru sie napic.

Pojecia 'efekt konika' nie znalem :)

PS Twoj avatar bardzo wkreca ;] mam wyrzuty sumienia, ze tak dlugo sie w niego wpatrywalem.