Strona 2 z 2

PostNapisane: 2008-12-10, 13:19
przez VerTax
FLAJ napisał(a):Dajmy na to masz nalog palenia, a ktos Ci mowi, ze jak nie rzucisz nalogu, to on cie rzuci. Czy to jest normalne? to jest nieakceptacja drugiej osoby taka jaka jest


I tu sie w 100% zgadzam. :) Moze cos sie nie podobac, ale szantaz na zasadzie "bo odejde" jest zywym dowodem na to ze ktos nie kocha ;)

PostNapisane: 2008-12-10, 13:22
przez Emilcięn
Pewnie, ze tak- jak kochasz to tak na prawde zaakceptujesz wszystko tzn takie sprawy nieduzej wagi :)
Nic na sile,wszystko mlotkiem ;-)

PostNapisane: 2008-12-10, 14:51
przez Muras
VerTax napisał(a):
FLAJ napisał(a):Dajmy na to masz nalog palenia, a ktos Ci mowi, ze jak nie rzucisz nalogu, to on cie rzuci. Czy to jest normalne? to jest nieakceptacja drugiej osoby taka jaka jest


I tu sie w 100% zgadzam. :) Moze cos sie nie podobac, ale szantaz na zasadzie "bo odejde" jest zywym dowodem na to ze ktos nie kocha ;)


a moze poprostu chce zobaczyc jak bardzo ci na niej zalezy? Nieraz trzeba sie wyrzec gorszej rzeczy zeby potem dostac lepsza..

PostNapisane: 2008-12-10, 15:17
przez VerTax
Muras napisał(a):Nieraz trzeba sie wyrzec gorszej rzeczy zeby potem dostac lepsza..


Owszem, ale nie szantazem, nie doslownym szantazem. :) Ja mam przykladowo jej ulegac, bo grozi ze odejdzie, ergo mnie nie kocha,a ja rzuce powiedzmy wiec ja kocham. Ja ja kocham ona mnie nie, to bedzie zwiazek?? :)

PostNapisane: 2008-12-10, 16:06
przez FLAJ
VerTax napisał(a):Owszem, ale nie szantazem, nie doslownym szantazem. Ja mam przykladowo jej ulegac, bo grozi ze odejdzie, ergo mnie nie kocha,a ja rzuce powiedzmy wiec ja kocham. Ja ja kocham ona mnie nie, to bedzie zwiazek??

Jak sie chce zeby ktos rzucil nalog, obojetnie co by to nie bylo, to na swoim przykladzie wiem, ze najgorszy jest szantaz. Stawianie drugiej osoby w presji, ze w koncu ona nie wytrzymuje i zaczyna klamac. Wiem ile razy ja tak mialam, ze palilam, a on pytal: Palisz? Ja na to, ze nie... A od malego klamstwa zaczynaja sie robic srednie, po czym klamiemy z takimi rzeczami, ze sami zaczynamy sie w nich gubic i sami zaczynamy wierzyc, ze to co mowimy to prawda, chociaz tak naprawde wszystko jest zmyslone. Jesli sie kogos kocha to sie go akceptuje takim jakim jest, a jesli sie widzi, ze druga osoba marnuje sobie zdrowie, albo pograza sie juz w takiej glupocie, ze nawet moze stracic zycie, to trzeba podejsc do tego delikatnie i spokojnie, a nie szantazem. Ludzie sie czasami zachowuja jakby nie znali slowa POMOC. Jakby trudno im bylo powiedziec: "Sluchaj, pomoge ci i przejdziemy przez to razem...". Nie wiem, czy to takie trudne jest... Ale pewnie..., dla kazdego lepiej jest powiedziec RZUC BO CIE ZOSTAWIE i miec spokoj, niz przechodzic przez problemy i trudnosci trzymajac sie za reke i wspierajac... Ludzie sa okropni...

PostNapisane: 2008-12-10, 16:08
przez VerTax
FLAJ napisał(a):Ale pewnie, lepiej jest powiedziec RZUC BO CIE ZOSTAWIE i miec spokoj, niz przechodzic przez problemy i trudnosci trzymajac sie za reke i wspierajac...


:brawo: Szantaz nie jest forma pomocy

A teraz wrocmy do tematu, bo offtop nam sie z lekka zrobil ;)

PostNapisane: 2008-12-10, 16:10
przez FLAJ
VerTax napisał(a):A teraz wrocmy do tematu, bo offtop nam sie z lekka zrobil

bo to jest dzial OffTopic;) a zreszta temat jest bardzo bliski tematowi ktory zalozyla Emilcieeee

PostNapisane: 2008-12-13, 14:07
przez Emilcięn
zawsze moge zmodyfikowac nazwe tematu ;) nie ma problemu